Warto! Licho nie śpi. Kask na głowach rowerzystów to nadal rzadkość. Poniższy wpis w punktach ma na celu uświadomić was i przekonać do kręcenia w kasku.

1. Większe bezpieczeństwo czaszki i bezcennej jej zawartości
Jest to niepodważalny fakt, który chyba nie podlega rządnej dyskusji. Wypadek może spotkać nas na drodze w najmniej oczekiwanym momencie. Uderzając w coś głową w kasku poniesiemy na pewno mniejsze tego konsekwencje aniżeli kasku nie mijając. Jazda w kasku zmniejsza zdecydowanie ryzyko urazów głowy: wstrząśnienia mózgu, złamań kości czaszki czy krwiaków wewnątrzczaszkowych. O ile wstrząśnienie mózgu powoduje przejściowe zaburzenia to krwiaki czy złamania poważnie zagrażają zdrowiu i życiu. Mózg to najbardziej wartościowy organ w naszym ciele i jego uszkodzenie może mieć katastrofalne skutki. Jeżdżąc w kasku chronimy nie tylko swoje zdrowie ale i życie. Prawdą jest, iż zdecydowana większość urazów rowerowych nie dotyczy głowy. Jednakże warto zwrócić uwagę na to, że złamana ręka czy noga zrośnie się, i to w niektórych przypadkach, nawet mocniejsza. Mózg natomiast nie zregeneruje się mocniejszy, a konsekwencje urazu głowy odczuwalne są do końca życia.
Jeżeli należysz do wąskiego grana (tak jak ja) osób jeżdżących na rowerze zimą i jesienią to kask zdecydowanie powinien być głównym elementem twojego wyposażenia. Prawdopodobieństwo wywinięcia orła podczas zimowej lub jesiennej przejażdżki jest znacznie wyższe. Śnieg, lód, mokre liście i inne niespodzianki zdecydowanie zwiększają ryzyko upadku. Więcej o codziennej jeździe zimą do pracy znajdziesz tutaj. Dodatkowo ciekawy artykuł o ubiorze rowerzysty zimą znajdziesz tutaj. Jeżeli chcesz się sparwdzić zimą na rowerze to oba artykuły są zdecydowanie dla Ciebie.

2. Ochrona przed słońcem
Powszechnie wiadomo, że głowę należy również chronić przed słońcem. Rowerzyści narażeni są na przegrzanie, udar słoneczny i w konsekwencji omdlenia podczas kliku godzinnych wypraw rowerowych. Kask chroni naszą głowę nie tylko przed urazami mechanicznymi ale również przed szkodliwym działaniem promieni UV.
3. Efekt wizualny
Kask każdemu doda kozackiego wyglądu zaawansowanego rowerzysty. Będziecie wyglądać zdecydowanie bardziej profesjonalnie. Oprócz tego kaski rowerowe można dobrać do koloru roweru lub stroju w którym kręcicie kilometry, co zdecydowanie dodaje animuszu. Wybór kształtów i kolorów jest ogromny i każdy znajdzie coś dla siebie. Oprócz tego istnieją całe masy naklejek robionych na zamówienie. Możemy na kasku umieścić dowolny obrazek, lub napis poprzez który będziemy mogli przekazać coś otoczeniu. Albo zaprezentować po prostu swój własny styl.
4. Niski koszt bezpieczeństwa
Kask nie jest wysokim wydatkiem. Ceny zaczynają się już od 100-150 zł. W przedziale 200-300 zł kupimy już naprawdę dobry sprzęt. No ale bądźmy szczerzy: na bezpieczeństwie się nie oszczędza!
Podsumowanie
Reasumując, oczywiste jest, że kask nie uchroni nas podczas czołówki z samochodem osobowym. Nie chroni naszych innych organów wewnętrznych. Nie uchroni nas również przed brawurą, głupotą i debilizmem powszechnie spotykanym na naszych drogach. Jako rowerzyści z samochodem mamy raczej znikome szanse. Jednak w kasku zdecydowanie zmniejszamy ryzyko poważnych urazów głowy i ich późniejszych konsekwencji. Moja głowa została kilka razy uratowana przez kask. Od tamtej pory jest on moim podstawowym wyposażeniem.